|
|
|
|
|
|
|
|
|
- MORZE | MARYNARKA HANDLOWA | STATKI | OKRĘTY WOJENNE | WRAKI | MARYNARKA WOJENNA | ŻEGLUGA -
|
|
|
|
|
|
|
HOLOWNIKI
|
|
|
|
|
|
MIEDWIEŻONOK - МЕДВЕЖОНОК - Dawny polski holownik ORKAN ofiarą U-Boota - . DR PIOTR MIERZEJEWSKI
|
|
|
|
|
|
Tak wyglądał MIEDWIEŻONOK (МЕДВЕЖОНОК), gdy pływał pod polską banderą jako ORKAN. Fotografia z czerwca 1928 r. z Archiwum Ilustracji Koncernu Ilustrowanego Kuriera Codziennego, przechowywanego w NAC. -
|
|
22 listopada 1942 r. w Związku Radzieckim uznano holownik MIEDWIEŻONOK za zaginiony. Był to dawny polski ORKAN...
|
|
|
|
|
|
|
|
Rejestr Lloyda jeszcze w roku 1945 wykazywał holownik MIEDWIEŻONOK (nazwa transkrybowana jako MEDVEJONOK) w składzie marynarki hadlowej ZSRR. -
|
|
|
|
W roku 1936 radzieckie przedsiębiorstwo Sovtorgfłot zakupiło od niemieckiej firmy W. Rau Neusser Ölwerke z Neuss pełnomorski holownik AJAX. Była to jednostka zwodowana w roku 1920 w Rostocku przez Neptun Werft AG, nazwana pierwotnie ANGORA, która w latach 1926- 1928 pływała pod polską banderą jako ORKAN, stanowiąc wówczas własność Towarzystwa Żeglugi Wisła-Bałtyk w Tczewie.
--------Holownik po przejęciu przez ZSRR otrzymał nazwę MIEDWIEŻONOK (po rosyjsku niedźwiadek, МЕДВЕЖОНОК), transkrybowaną na Zachodzie jako MEDVEJONOK lub MEDVEZHONOK. Portem macierzystym jednostki został Leningrad.
-------Po wybuchu wojny z III Rzeszą MIEDWIEŻONKA przejęła marynarka wojenna. Służył on we Flocie Północnej jako holownik (буксир) No. 24 do 21 lipca 1942 r., po czym "wrócił do cywila". Podlegał wówczas Głównemu Zarządowi Morskiej Drogi Północnej i przypisany został do portu Tiksi nad Morzem Łaptiewów.
-------Ponowna służba jednostki pod banderą marynarki handlowej ZSRR szybko jednak dobiegła końca. Tragiczny los holownika i całej jego załogi dopełnił się parę tygodni później i związał się z niemiecką operacją "Wunderland", prowadzoną przez Kriegsmarine w sierpniu 1942 roku na Morzu Karskim.
-------Kryptonimem "Unternehmen Wunderland" Niemcy nazwali wypad ciężkiego krążownika ADMIRAL SCHEER na arktyczne szlaki żeglugowe ZSRR. Zadaniem tej operacji było przechwycenie i zniszczenie dwóch konwojów. Jeden z nich, wykryty przez Japończyków jeszcze w Cieśninie Beringa, podążał do Murmańska Drogą Północną na zachód, zaś drugi - z Archangielska - szedł na Daleki Wschód.
|
|
Sterówka holownika MIEDWIEŻONOK. Fotografia z "Портовый флот от портостройки до МАСКО" pod redakcją Jurija G. Szumlikina (Murmańsk 2008). - -
|
|
--------Oba konwoje na początku trzeciej dekady sierpnia miały znaleźć się na Morzu Karskim. Niemcy w poszukiwanie ich zaangażowali U-Booty i samoloty zwiadowcze. Pech chciał, że MIEDWIEŻONOK, towarzyszący jednostkom idącym z Archangielska, w trakcie rejsu uległ poważnej awarii i nie mógł płynąć dalej o własnych siłach. Musiał wziąć go na hol idący w konwoju drewnowiec s/s KUJBYSZEW [КУЙБЫШЕВ]. Statek ten otrzymał rozkaz odłączenia się od konwoju i doprowadzenia holownika do portu Dikson. -
|
-------24 sierpnia o godzinie 15.00 kapitan KUJBYSZEWA, I.W. Tokowienko [И.В. Токовенко], otwartym tekstem wysłał wiadomość do Dikson z informacją, iż około północy planuje wejście do portu. Gdy o przewidzianej porze KUJBYSZEW nie pojawił się, nie wzbudziło to niczyjego zaniepokojenia. Dowódca portu był przekonany, że statek najpierw wszedł w ujście rzeki Jenisej do Oszmarino, aby zabunkrować wodę. Indagowane w tej sprawie Oszmarino odpowiedziało wreszcie 29 sierpnia, że KUJBYSZEW tam nie zaszedł. W tej sytuacji zapadła decyzja o wszczęciu poszukiwań obu zaginionych jednostek.
-------30 sierpnia poszukiwania na Morzu Karskim przeprowadziła łódź latająca typu GST "Mop" (licencyjna wersja amerykańskiej PBY-3 Catalina). Przy bardzo złej widoczności pilot dostrzegł miotaną falami szalupę z dwoma rozbitkami, ale przy nawrocie nie potrafił już jej odnaleźć. Nigdy nie udało się ustalić, kim ci nieszczęśnicy byli.
|
|
Drewnowiec KUJBYSZEW (2332 BRT, 3518 DWT, 8,5 w.), towarzysz niedoli holownika MIEDWIEŻONOK. -
|
------Przełom w poszukiwaniach nastąpił 3 września - tego dnia pilot łodzi latającej dostrzegł wyrzucone na brzeg Wyspy Sibiriakowa szalupy, beczki i inne przedmioty. W to miejsce 7 września dotarł okręt hydrograficzny JAKUCJA [ЯКУТИЯ] z zadaniem przebadania znaleziska. Wyniki badań okazały się zaskakujące. Szalupy pochodziły niewątpliwie z KUJBYSZEWA - jego nazwa znajdowała się na ich burtach, ale była ... zamalowana! Dlaczego? Przez kogo? Kiedy? Brzeg wyspy pokrywała gruba warstwa oleju napędowego. Dlaczego? Przecież kotły KUJBYSZEWA opalane były węglem, zaś ładownie wypełniał ładunek rud żelaza. Skąd olej? Olej był także w beczkach; miały one oznakowanie symbolem 1440-270. Z kolei 28 września na przylądku Morżewo znaleziono ludzkie zwłoki z pasem ratunkowym pochodzącym z KUJBYSZEWA.
------Z datą 30 grudnia 1942 opublikowano w Archangielsku komunikat o uznaniu członków załogi MIEDWIEŻONKA za zaginionych bez wieści. Na liście znalazło się 16 nazwisk.
------Gdy ujawniono po wojnie niemieckie archiwa, okazało się, że zatopienie KUJBYSZEWA i MIEDWIEŻONKA przypisano U-Bootowi U-601 (dow. Kapitänleutnant Peter-Ottmar Grau). Według oficjalnej niemieckiej wersji zatopienia U-601 24 sierpnia 1942 roku znajdował się w rejonie na północny wschód od Cieśniny Wilkickiego. O godzinie 10.40 sygnalista trzymający wachtę w kiosku okrętu podwodnego dostrzegł na horyzoncie sylwetkę statku, którym miał być KUJBYSZEW. U-Boot obrał kurs na zbliżenie i dopiero o godzinie 13.08 zszedł pod wodę. Atak przeprowadzony dwiema torpedami nastąpił o 14.09. Jedna z nich trafiła statek, który natychmiast spowiły kłęby dymu. Gdy dym się rozwiał, parowca już nie było na powierzchni i Niemcy ujrzeli ze zdziwieniem stojący holownik, bezradnie kołyszący się na fali. U-601 po wynurzeniu się oddał w jego kierunku 20 wystrzałów z pokładowego działa kalibru 88 mm i rozerwany pociskami MIEDWIEŻONOK podzielił los KUJBYSZEWA. W raporcie Grau'a nie znalazło się nic na temat losu załóg zatopionych jednostek ...
------Od tamtych wydarzeń minęły dziesiątki lat. Przedstawiony przez dowódcę U-Boota przebieg wydarzeń przyjmowano obojętnie i bez dyskusji. Nieoczekiwanie dwoje rosyjskich autorów, Aleksandr W. Afanasjew i Olga I. Tonina, w artykule zatytułowanym "Wojna w Arktyce. Rok 1942. Operacja Wunderland" (bookocean.net/read/b/20514/p) podważyło dotychczasowe ustalenia. Ich zdaniem U-601 24 sierpnia 1942 r. storpedował i zatopił nie radziecki drewnowiec KUJBYSZEW, lecz niemiecki uzbrojony statek podlegający Luftwaffe lub SS, wypełniający tajną misję, nieujawnioną dowództwu Kriegsmarine. Misją miało być wysadzenie desantu i opanowanie portu Dikson, bronionego przez zaledwie 60 radzieckich żołnierzy. Statek ten, płynący zapewne pod banderą któregoś z alianckich lub neutralnych państw, zdołał - nie budząc podejrzeń - zbliżyć się do KUJBYSZEWA i MIEDWIEŻONKA na tyle blisko, aby je opanować. Obie jednostki puszczono na dno, biorąc przedtem do niewoli ich załogi. Dla lepszego wypełnienia zadań desantowych zabrano z KUJBYSZEWA szalupy i zamalowano umieszczoną na nich nazwę statku macierzystego. Pech chciał, że ten nierozpoznany statek Luftwaffe lub SS dostrzeżony został przez U-601 i uznany za nieprzyjacielską jednostkę. U-Boot zatopił ją w wyniku bratobójczego ataku! Całe to kompromitujące wydarzenie nie zostało ujawnione przez Niemców, a jego przebieg fałszywie opisano w ujawnionych raportach.
------Zdaniem wspomianych autorów na korzyść ich tezy przemawiają zarówno istotne przemilczenia i nieścisłości w dokumentach niemieckich, jak i wspomniane znaleziska, odkryte podczas poszukiwań zaginionego KUJBYSZEWA.
|
|
|
------Według danych radzieckich wrak MIEDWIEŻONKA spoczywa na głębokości 22 metrów, w przybliżonej pozycji 73°52′N i 77°40E, w rejonie na północny wschód od Wyspy Wilkickiego. 22 listopada 1942 uznano go za zaginiony wraz z całą załogą i skreślono z listy radzieckiej floty handlowej. -
|
|
Polski holownik ORKAN, późniejszy radziecki MIEDWIEŻONOK.
|
---------Losy MIEDWIEŻONKA pobieżnie omówił Waldemar Danielewicz w książce "Polskie holowniki morskie 1920- 2015". On też podał krótką charakterystykę jednostki, która jednak znacząco różni się od informacji zawartych w rejestrach Lloyda. Zdaniem Danielewicza holownik ten cechował się pojemnością 241 BRT przy długości 34,50 m i szerokości 8,15 m. Rejestry Lloyda i źródła rosyjskie mówią natomiast o pojemności 384 BRT przy długości 44,91 m i szerokości 7,52 m.
|
|
|
|
Opublikowano 22 lipca 2018
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|