Duża radziecka pogłębiarka czerpakowa BIEŁOMORSKAJA weszła do Gdyni 29 października 1945 roku. Towarzyszyły jej mniejsze pogłębiarki PAWIEŁ i GELLEN, parowe szalandy BIRA, WOŁGA i TUNGUSKA oraz parę małych jednostek. Wszystkie one tworzyły zespół techniczny mający za zadanie pogłębienie i oczyszczenie portu gdyńskiego tak, aby mogły wchodzić do niego statki oceaniczne. W owym czasie statki z ładunkiem musiały wchodzić wpierw do portu gdańskiego, skąd po częściowym rozładowaniu ruszały do Gdyni.
Całością prac pogłębiarskich w Gdyni kierował kpt. ż.w. Nikołaj Jielfimow, pełnomocnik Narodowego Komisariatu Floty Wojennej ZSRR. Zespół radziecki po wykonaniu zadania opuścił polski port 29 marca 1946, czyli na kilka dni przed uroczystymi obchodami pierwszej rocznicy wyzwolenia Gdyni (8 kwietnia).
"Dziennik Bałtycki" w numerze 87/1946 napisał:
"... zakończono prace pogłębiarskie, nowy kanał, łączący morze z wejściem północnym dla statków o dużym zanurzeniu jest już przekopany. 36.000 mtr. kw. powierzchni wodnej kanału morskiego pogłębiono na więcej niż 9 mtr. Zakończono pogłębianie awantportu, skąd wyczerpano i wywieziono daleko w morze 36.000 m sześc. ziemi. Oczyszczono 45.000 m kw. powierzchni wodnej wewnątrz portu, która do tej chwili utrudniała nawigację. Statki floty bałtyckiej wyciągnęły przy tym z dna morskiego dużo przedmiotów, które zaśmiecały wody portowe: sieci przeciwtorpedowe i przeciw łodziom podwodnym, odłamki dźwigów i kranów, zatopione maszyny, kotły, różne mechanizmy, a nawet po kawałku, przy pomoc czerpaków i wind okrętowych, wyciągnięto holownik. Dzięki wysiłkom marynarzy radzieckich współpracujących harmonijnie z naszymi specjalistami i i robotnikami, statki oceaiczne zawijają dziś bezpośrednio do portu gdyńskiego. Dziś Gdynia żegna radziecka flotę techniczną. Społeczeństwo polskie docenia pomoc, którą otrzymało z rąk bratniego narodu."
|