- FLOTA HANDLOWA - STATKI - OKRĘTY - WRAKI - FLOTA WOJENNA -
|
C-1 czyli ISAAC PERAL Hiszpański okręt podwodny typu 'C'
|
Dane techniczne hiszpańskich okrętów podwodnych typu 'C'
Wyporność nawodna/podwodna: 925/1144 ton Prędkość nawodna/podwodna: 16,5 w./18,5 w. Zasięg nawodny/podwodny: 6800 Mm przy 10 w. lub 320 Mm przy 16 w. / 150 Mm przy 4.5 w. Uzbrojenie: 6 wyrzutni torpedowych 533 mm, 4 torpedy zapasowe; 1 działo 76 mm, na C-3 i C-4 75 mm Wymiary: 73,3 x 6,3 x 5,7 m Napęd: 2 silniki wysokoprężne Vickers po 1000 KM, 2 silniki elektryczne po 375 KM, 2 śruby Zapas paliwa: brak danych Załoga: 40
|
|
Hiszpański okręt podwodny C-1 nosił równolegle nazwę ISAAC PERAL. Fotografia z 1928 r. The Spanish C-class submarine C-1, known also as ISAAC PERAL. Photo: 1928.
|
W latach 1925-30 stocznia SECN (Sociedad Española de Construcciones Navales) w Cartagena (Hiszpania) zbudowała sześć
oceanicznych okrętów podwodnych typu C, według projektów Holland-Electric Boat Co. Nosiły one oznaczenia od C-1 do C-6.
Spośród nich jedynie C-1 oprócz oznaczenia alfa-numerycznego nosił nazwę - ISAAC PERAL - na cześć słynnego, XIX-
wiecznego hiszpańskiego konstruktora okrętów podwodnych. Odziedziczył tę nazwę po wycofanym ze służby okręcie
podwodnym, starszego typu 'HOLLAND', pierwszym okręcie podwodnym marynarki wojennej Hiszpanii.
Budowę C-1 rozpoczęto w 1925 roku, wodowano 28 marca 1927,
zaś do służby wszedł 18 lipca 1928.
Wielkim wydarzeniem w dziejach okrętu była wizyta pary
królewskiej, króla Alfonso XIII i królowej Victorii Eugenii.
Dostojni goście 8 sierpnia 1928 odbyli krótki rejs na C-1 po
wodach zatoki Santander, w programie którego było krótkotrwałe
zanurzenie jednostki do 28 metrów.
26 sierpnia 1930 nadano okrętowi nazwę ISAAC PERAL. Przez
cały okres służby w czasie pokoju razem z pozostałymi
jednostkami typu 'C' bazował w Cartagenie.
Po wybuchu frankistowskiej rebelii (17.07.1936) C-1 wraz z
okrętami siostrzanymi udał się w rejon Cieśniny Gibraltarskiej,
aby przeszkadzać w koncentracji i przerzucie wojsk
marokańskich.
W drodze w wyznaczony rejon działań, załogi wszystkich tych okrętów podwodnych, z wyjątkiem C-1, zorientowały się, że ich
dowódcy sabotują rozkazy legalnych władz Hiszpanii. Zostali oni odsunięci od dowodzenia i aresztowani, a cała flotylla
okrętów podwodnych zawróciła do Cartageny. Dowódca C-1, Capitan de Corbeta Lara DORDA, w sierpniu przejął dowództwo
nad C-5. Nowym dowódcą C-1 mianowano Iwana Aleksiejewicza BURMISTROWA (1903-1962), uprzednio dowodzącego na
Morzu Czarnym radzieckimi okrętami podwodnymi AG-24 i AG-23. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż I.A. BURMISTROW
uhonorowany został w ZSRR dnia 14 listopada 1938 roku tytułem Bohatera Związku Radzieckiego [1]. Następcami jego na
C-1 byli także oficerowie radzieccy, Iwan Waisliewicz GRACZEW (1909-1942, poległ na radzieckim okręcie podwodnym
SZCZ-405) i Gierman Juliewicz KUŹMIN (1910-1942, poległ na radzieckim okręcie podwodnym M-31).
Na początku marca 1937 wyszedł w patrol bojowy w okolice Palma de Mallorca (Baleary), lecz musiał zawrócić do bazy z
powodu wycieku paliwa. W czerwcu tego samego roku rejonem jego działania miały być podejścia El Ferrol. Wkrótce po
sforsowaniu Cieśniny Gibraltarskiej zły stan mechanizmów zmusił go do powrotu. Istnieje przypuszczenie, iż w toku tego
przerwanego patrolu zaatakował nieskutecznie w rejonie Oranu niemiecki lekki krążownik LEIPZIG. Według niemieckich
komunikatów, 15 czerwca 1937 nieznany okręt podwodny wystrzelił do niego trzy torpedy - wszystkie niecelne. Trzy dni
później, także nierozpoznany okręt podwodny zaatakował ponownie - tym razem kadłub krążownika został uderzony, nie
wiadomo jednak czy torpedą, która nie wybuchła, czy tylko zawadził o zanurzonego napastnika.
W drugiej połowie roku 1937 odbył parę patroli bojowych na Marzu Śródziemnym.
Od wiosny 1938 okręt bazował w Barcelonie i kontynuował bezowocne patrole na Morzu Śródziemnym. M.in. C-1 dokonał
nieudanego ataku torpedowego na krążownik frankistowskich rebeliantów CERVERA. Miało to miejsce 26 kwietnia 1938 w
rejonie Castellon-Tortosa. Fatalna jakość użytych torped sprawiła, że atak zakończył się fiaskiem: jedna torpeda zatonęła
natychmiast po opuszczeniu wyrzutni, druga zaś zboczyła z kursu, gdyż miała niesprawny żyrokompas i ominęła krążownik.
Nocą z 8 na 9 października 1938, gdy wchodził do portu w Barcelonie, padł ofiarą ataku lotniczego i niemal natychmiast po
trafieniu bombą zatonął. 15 października podniesiono go z na i ustawiono w suchym doku. Tam, 26 stycznia 1939 roku wpadł w
ręce rebeliantów po zdobyciu przez nich portu. Mimo, iż były na nim zamontowane ładunki wybuchowe, aby nie dopuścić do
takiej ewentualności, w krytycznym momencie zabrakło ręki, która uruchomiłaby zapalnik.
Uszkodzenia jakie odniósł C-1 były jednak tak poważne, że frankistom nigdy już nie udało się dokończyć naprawy i nie
przywrócono mu możliwości zanurzania się. Służył wprawdzie w marynarce hiszpańskiej jeszcze do roku 1950, lecz tylko jako
... nawodny okręt szkolny.