HMS SERAPH Brytyjski okręt podwodny typu 'S' - Misje specjalne - II wojna światowa
|
|
|
Brytyjski okręt podwodny HMS SERAPH pozostawał w służbie Royal Navy przez 21 lat. Fotografia powojenna.
|
---- ---------Brytyjski okręt podwodny HMS SERAPH (wod. 25 października 1941, skreślony 25 października 1962) zasłynął w czasie II wojny światowej jako okręt do misji specjalnych. Pływał wtedy w składzie 8 flotylli okrętów podwodnych, operującej na Morzu Śródziemnym. Cytuję poniżej fragmenty dwóch opracowań na ten temat. Pierwszy z nich pochodzi z brytyjskiej publikacji propagandowej "Okręty podwodne w służbie Wielkiej Brytanii" (Królewska Drukarnia Państwowa w Londynie, 1946), parokrotnie już wspominanej na stronach FACTA NAUTICA:
---------Dnia 23 października 1942 r. zaczął się zwycięski pochód armii sprzymierzonych z El Alamein, a 8 listopada siły inwazyjne pod dowództwem generała Eisenhower'a wylądowały w Afryce Północnej. W przygotowaniach do tej ostatniej fazy wojny w Afryce trzykrotnie czynny udział wzięły okręty podwodne. Były to misje o charakterze raczej politycznym niż operacyjnym. Dwie misje wykonał okręt podwodny SERAPH a jedną - SIBYL. Okręt podwodny SERAPH wyszedł dnia 19 października z Gibraltaru pod dowództwem por. mar. N. L. A. Jewell'a. Na pokładzie okrętu znajdował się generał Clark [Lieutenant General Mark W. Clark, przypis FACTA NAUTICA] i trzech wyższych oficerów armii amerykańskiej oraz oficer amerykańskiej marynarki. Okręt udawał się na wyznaczone miejsce u wybrzeży Północnej Afryki.
---------Gdy zapadła druga z kolei noc, pasażerowie przenieśli się na małe składane łodzie. Na dwie godziny przed świtem okręt podwodny dotarł do wyznaczonego miejsca spotkania i sprawdził omówiony sygnał, oświetlone okno jednego z nadbrzeżnych domów. Okręt podwodny opuścił się na głębokość peryskopową, gdzie przeczekał cały dzień 21 października.
---------Przed samą północą na brzegu zapalono sygnał świetlny i pasażerowie w towarzystwie trzech brytyjskich oficerów z oddziałów Kommando popłynęli do brzegu na składanych łodziach. Okręt wycofał się na morze i w zanurzeniu przeczekał cały dzień następny. Gdy zapadł zmrok, por. mar. Jewell otrzymał rozkaz podejścia pod sam brzeg. Doprowadził on okręt na odległość 350 m od brzegu, mając pod kilem zaledwie 3 m wody. Silna fala uniemożliwiła jednak spuszczenie łodzi, dowódca więc otrzymał rozkaz powrotu na otwarte morze. O 4-tej nad ranem morze się uspokoiło, szybko więc nawiązano łączność z brzegiem. Por. mar. Jewell otrzymał rozkaz : „Proszę podejść jak najprędzej i jak najbliżej." Tym razem pasażerowie mieli trudną przeprawę, by dostać się do okrętu po wysokiej fali. Wszyscy zupełnie przemokli, a łódź z generałem Clark i oficerem Kommando wywróciła się. Misja jednak udała się.
---------Była już 5.40 nad ranem, gdy okręt podwodny wyszedł na morze w drogę powrotną. Popołudniu dnia następnego pojawił się samolot typu Catalina. Zatoczył łuk nad okrętem, by wymienić sygnały rozpoznawcze, po czym osiadł na wodzie. Pasażerowie przenieśli się do samolotu, a SERAPH powrócił do Gibraltaru.
---------Dnia 27 października okręt podwodny SERAPH ruszył znów w drogę, tym razem na północ do brzegów Francji. W nocy 5 listopada por. mar. Jewell wyprowadził okręt na powierzchnię na dwie mile przed miejscem spotkania i powoli na prądzie zbliżał się ku brzegom. Dochodziła północ, noc była cicha i spokojna, czuć było bliski ląd, w oddali szczekał pies. Dowódca czekał z lornetą skierowaną na ląd. Wraz z por. mar. Jewell' em na pomoście znajdował się kapitan Wright z marynarki amerykańskiej, który w poprzedniej wyprawie towarzyszył generałowi Clark.
---------Minęły dwie godziny. Nagle w ciemności zabłysło światło sygnału. ,,Czekajcie jeszcze godzinę." Czekali dalej. Na ciemnej tafli morza coś się ruszyło. Płynęła mała łódka, poruszana wiosłami okręconymi w szmaty. Ktoś wyszeptał umówione hasło. Łódka podpłynęła bez szelestu. Pierwszy wysiadł generał Giraud, a za nim jego syn i trzech jeszcze towarzyszy. SERAPH zawrócił i wyszedł na morze. Z pierwszym brzaskiem dnia okręt podwodny zeszedł pod wodę. Następnej nocy okręt wynurzył się i po ustaleniu położenia według gwiazd, skierował się na wyznaczone miejsce, na którym miał się stawić następnego ranka o godzinie 9-tej. Na dziesięć minut przed godziną dziewiątą pojawił się samolot typu Catalina, który wodował w pobliżu okrętu. Generał Giraud wraz z towarzyszami przygotowywał się do opuszczenia okrętu, gdy na horyzoncie ukazał się niezidentyfikowany samolot. Dzień był jasny, a por. mar. Jewell nie chciał pasażerów narazić na ewentualne niebezpieczeństwo. Wezwał ich więc do wejścia do środka i przygotował okręt do natychmiastowego zanurzenia. Intruz jednak nie zainteresował się bliżej ani okrętem ani wodnopłatowcem i spokojnie zniknął z horyzontu. Pasażerowie i bagaż bez dalszych trudności zostali przetransportowani na wodnopłatowiec. ----------Wyprawa skończyła się 7 listopada, a następnego dnia wojska Sprzymierzonych wylądowały w Północnej Afryce.
---------Tekst kolejny, sygnowany literami R.S., o tytule "Mistyfikacja", pochodzi z miesięcznika MORZE (7/1963). Notatka ta przedstawia szerzej tło polityczne drugiego z wyżej opisanych epizodów i ułatwia zrozumienie całego wydarzenia:
---------Kapitanie Jerauldzie Wright z Marynarki Stanów Zjednoczonych! Zostałem wysłany przez ich Lordowskie Moście z Urzędu Admiralicji dla powiadomienia. że został Pan zatwierdzony na dowódcę Okrętu Podwodnego Jego Królewskiej Mości SERAPH. Będzie Pan zawsze wypełniał swe obowiązki mając na uwadze interes swego panującego oraz przeprowadzał swe akcje dla dobra Brytyjskiej Wspólnoty Narodów i Imperium".
---------W ten sposób HMS SERAPH został pierwszym w historii brytyjskim okrętem wojennym mającym obcego dowódcę. Ta niezwykła nominacja była konieczna dla powodzenia pewnej sekretnej misji, jaką okręt ten rozpoczął 27 października 1942 roku, znaną pod kryptonimem Operacja „Minerwa".
---------HMS SERAPH przewieźć miał francuskiego generała Henryka Honoriusza Griraud, który przewidziany był na dowódcę francuskich wojsk w Afryce Północnej. Z danych wywiadowczych zdobytych przed inwazją tego rejonu wynikało bowiem niezbicie, że francuscy żołnierze i oficerowie nie chcą nawet słyszeć o de Gaulle'u, do Anglików zaś mają głęboką urazę za zniszczenie francuskiej eskadry w Mers-el-Kebir.
---------W tych warunkach jedno mogło tylko zmienić sytuację: wezwanie do wznowienia walki o honor Francji, rzucone przez kogoś o wielkim autorytecie, nie noszącego piętna współpracy z Niemcami, jak np. admirał Darlan. Tym kimś mógł być tylko Giraud. Przebywał on w tym czasie w nieokupowanej czyści Francji po udanej ucieczce z obozu jenieckiego. Alianci nawiązali z nim kontakt we wrześniu 1942 r. Generał zgodził się poprzeć plany anglosasów, pod warunkiem jednak, że osobiście będzie miał do czynienia tylko z Amerykaninami. Ustalono, że Giraud w określonym dniu i godzinie znajdzie się w oznaczonym miejscu na francuskiej Riwierze, skąd zabierze go okręt podwodny. Wobec anglofobii generała musiała to być jednostka amerykańska, takiej zaś nie było w zasięgu wielu tysięcy mil. Z tym właśnie wiąże się komedia z przekształceniem HMS SERAPH w USS SERAPH. Oprócz kapitana zaokrętowano na nim jeszcze dwóch amerykańskich oficerów, a wszyscy marynarze, z którymi mógłby się zetknąć pasażer, otrzymali amerykańskie mundury.
----------Wieczorem 5 listopada SERAPH znalazł się przed wybrzeżem w rejonie Nicei, wysłał na ląd małą łódź, która w niedługim czasie zabrała Girauda. Na pokładzie generał nie domyślił się mistyfikacji. Radiotelegrafista SERAPHA mógł nadać sygnał powodzeniu akcji. 8 listopada, w dniu lądowania aliantów Maroku i Algier radio Gibraltar nadało płomienną odezwę generała Girauda do żołnierzy francuskich. R.S.
|
|
________________________________________________________________
- FACTA NAUTICA - dr Piotr Mierzejewski, hr. Calmont
|
|
|
|
|
|