|
|
|
|
|
|
||| - MARYNARKA HANDLOWA - MORZE - STATKI - OKRĘTY WOJENNE - WRAKI - MARYNARKA WOJENNA - |||
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
WŁOCHY
|
|
PO Włoski statek szpitalny - Kampania bałkańska 1941 - Zbrodnie wojenne na morzu PIOTR MIERZEJEWSKI
|
|
|
|
|
|
|
|
Włoski statek pasażerski PO (ex VIENNA, ex WIEN) pod flagą Lloyd Triestino. Zbudowany w roku 1911 jako WIEN przez Lloyd Austriaco w Trieście pod numerem stoczniowym 125. Położenie stępki: 25.11.1908. Wodowanie: 4.3.1911. W eksploatacji od 28.9.1911. Pojemność: 7289 BRT i 3236 NRT. Nośność: 2726 DWT. Prędkość: 17,0 węzłów. Wymiary: 134,98 x 16,24 x 8,69 m. Napęd: 2 maszyny parowe poczwórnej ekspansji, 1580 nhp, 2 śruby. Liczba pasażerów: 1. klasa - 185, 2. klasa - 61, 3. klasa - 54 (według Rogera Jordana 1999).
|
|
---------Tadeusz M. Gelewski (1976) w swojej książce "Zbrodnie wojenne na morzu w drugiej wojnie światowej" dużo miejsca poświęcił tematowi ataków na jednostki prawnie chronione, lecz napaściom na włoskie okręty szpitalne poświęcił zaledwie dwa zdania. Oto one:-"Wskutek alianckich ataków zginęły dwa włoskie okręty szpitalne. W dniu 9 września 1942 r. u wybrzeży Libii brytyjskie morskie lotnictwo storpedowało włoski okręt szpitalny ARNO,
|
a 4 grudnia tegoż roku storpedowany został włoski okręt szpitalny CITTA DI TRAPANI". I tylko tyle. Ani słowem o dwóch innych jednostkach, PO i CALIFORNIA, włoskich okrętach szpitalnych, zatopionych przez Brytyjczyków w roku 1941.
--------Komentarzem do przemilczeń Gelewskiego niech będą słowa amerykańskiego historyka wojskowości, Franka Josepha (2012, str. 123-124):----"Te najprawdziwsze zbrodnie wojenne nigdy nie doczekały się śledztwa - ani w trakcie, ani po zakończeniu konfliktu. Nie zainteresował się nimi wymiar sprawiedliwości żadnej ze stron, co nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę powojenny klimat trybunału norymberskiego. "Faszyści" nawołujący do zadośćuczynienia ze strony alianckich zbrodniarzy wojennych nie mogli liczyć, że taka postawa ujdzie im na sucho." Frank Joseph stwierdził również, że "Lotnicy z Wysp celowali w jarzące się jasnym światłem, ogromne czerwone krzyże, ulokowane na dziobie i na rufie tych jednostek, licząc na łatwe sukcesy."
-------Słowa amerykańskiego autora są tak mocne i oskarżycielskie, że trudno przejść obok nich obojętnie. Tłumacz wydania polskiego, Kamil Janicki, w przedmowie do książki napisał: "... można by punktować każdą opinię przytaczaną przez autora, każdą sprzeczność i każdy przypadek światopoglądowej fantasmagorii. Lepiej jednak spojrzeć na Wojnę Mussoliniego jako unikalną wizję przeszłości oczyma przegranych". Ale jak było naprawdę z okrętem szpitalnym PO? Postaram się tutaj udzielić odpowiedzi na to pytanie.
|
|
Edda Ciano (1910-1995), hrabina Cortelazzo i Buccani.
|
|
|
|
--------Pasażerski parowiec PO w chwili wybuchu II wojny światowej stanowił własność towarzystwa żeglugowego Lloyd Triestino. 21 maja 1940 roku, czyli jeszcze przed przystąpieniem Włoch do wojny, został zarekwirowany przez wojsko i przeznaczony na okręt szpitalny. W tej roli wszedł do służby 10 lipca czerwca 1940 r., spełniając wszystkie wymogi konwencji haskich. Dysponował salami szpitalnymi z łóżkami na 600 ludzi, laboratoriami analitycznymi i radiologicznymi oraz salami operacyjnymi. Wielkie czerwone krzyże na burtach i kominach oraz zielone pasy, wymalowane zgodnie z przepisami międzynarodowego prawa, dawały jednoznaczny sygnał, że PO jest jednostką prawnie chronioną.
-------Pierwszych pacjentów PO przyjął natychmiast po wejściu do służby. Była to grupa rannych i poparzonych marynarzy z pancernika GIULIO CESARE, trafionego przez HMS WARSPITE pociskiem kalibru 381 mm z zapalnikiem kontaktowym podczas bitwy u przylądka Stilo. W ciągu następnych tygodni okręt odbył kilka rejsów do Trypolisu i Benghazi po rannych żołnierzy, walczących w Afryce Północnej. Następnie dwukrotnie, we wrześniu i w październiku 1940 r., transportował do Włoch chorych i rannych żołnierzy z polowych szpitali na terenie Albanii.
------11 lutego 1941 roku załoga PO miała po raz pierwszy okazję przekonać się, że nawet prawidłowe oznakowanie jednostki jako okrętu szpitalnego nie daje gwarancji bezpieczeństwa. Tego dnia bowiem, gdy PO płynął z Neapolu do Benghazi, w Cieśninie Sycylijskiej brytyjski bombowiec Martin Maryland, startujący z Malty jako samolot rozpoznawczy, przeleciał nad okrętem, ostrzeliwując go niecelnie z broni pokładowej.
|
Albania, 1941: Mussolini w szpitalu polowym.
|
|
--------Z kolejną i - jak się miało okazać - ostatnią misją, okręt popłynął w marcu 1941 r. do Valony (obecnie Vlorë). Miał zabrać pacjentów z tamtejszych szpitali polowych i przetransportować ich do ojczyzny. Większość z nich stanowili chorzy żołnierze cierpiący na malarię. Do Zatoki Valońskiej PO wszedł 14 marca i rzucił kotwicę w odległości około 1,5 mili od brzegu. Nazajutrz, od wczesnych godzin porannych, miał rozpocząć się załadunek chorych i rannych.
--------Przepisy konwencji haskich wymagają, aby w porze nocnej oznakowania okrętów szpitalnych były oświetlone, co ma na celu zapobieganie omyłkowym atakom z morza lub powietrza. Włoskie dowództwo portu w Valonie zabroniło jednak iluminacji PO, obawiając się, że jego światło oświetli przy okazji inne jednostki stojące na redzie i tym samym ułatwi nieprzyjacielski atak lotniczy. Los sprawił, że tej nocy nastąpił nalot na redę Valony, przeprowadzony przez pięć brytyjskich samolotów torpedowych Fairey Swordfish. Ze względu na wprowadzone przez Włochów zaciemnienie, piloci mieli poważne trudności z identyfikacją celów. Siłą rzeczy wybór padł na największy okręt i okazał się nim właśnie PO. Wszystko wskazuje na to, że Brytyjczycy nie mieli nawet szans na zorientowanie się, że atakują okręt szpitalny.
-------Jedna z torped trafiła PO w prawą burtę . Okręt przechylił się nieco i spokojnie zatonął w ciągu dziesięciu minut, osiadając na dnie prawie równo stępką (pozycja: 40°22'N i 19°29'E). Dzięki temu, iż Zatoka Valońska nie jest głęboka, wierzchołki jego masztów sterczały nad powierzchnię wody. Wokół nich zgromadziła się część rozbitków, czekając na pomoc. Inni płynęli samodzielnie w kierunku brzegu lub najbliższych jednostek stojących na redzie. Ogólna liczba ofiar śmiertelnnych spośród załogi i pesonelu medycznego jest szacowana w granicach 21-23 osób. Akcja ratownicza przebiegała niemrawo, co może dziwić tym bardziej, że na PO pełniła ochotniczo służbę w roli pielęgniarki Edda Ciano, hrabina Cortelazzo i Buccani, córka Beniito Mussoliniego i zarazem żona włoskiego ministra spraw zagranicznych Galeazzo Ciano. E. Ciano, gdy znalazła się wraz z innymi w wodzie, początkowo trzymała się olinowania jednego z masztów, a potem wciągnięto ją na przepływającą w pobliżu łódź rybacką. Mussolini, który tak szybko, jak tylko mógł, dotarł na miejsce katastrofy, powiedział w rozmowie telefonicznej z żoną: "Tylko sobie wyobraź, że była w wodzie przez pięć godzin, ale teraz jest już bezpieczna."
-------Następnego dnia wrak PO w poszukiwaniu ofiar spenetrowało ośmiu nurków włoskiej marynarki wojennej. Nie znaleźli we wnętrzu okrętu nikogo żywego, ale wydobyli na powierzchnię ciała kilku ofiar.
------Warto zauważyć, że strona włoska, nawet w czasie wojny, nie posunęła się do oskarżenia Brytyjczyków o celowe zatopienie okrętu szpitalnego PO. Tym bardziej więc jest zaskakujący wspomniany wyżej komentarz autora "Wojny Mussoliniego".
|
|
|
PO z obowiązkowymi znakami okrętów szpitalnych - czerwone krzyże na kominach i burtach oraz zielone pasy. Jako okręt szpitalny odbył 14 rejsów, przywożąc do Włoch łącznie 4300 chorych i 2300 rannych żołnierzy z Libii i Albanii.
|
|
Bibliografia Cernuschi, E. & Brescia, M. 2010. Le navi ospedale italiane 1935-1945. Albertelli. Gelewski, T.M. 1976. Zbrodnie wojenne na morzu w drugiej wojnie światowej. Wydawnictwo Morskie, Gdańsk. Jordan, R. 1999. The World's Merchant Fleets 1939. Naval Institute Press Joseph, F. 2012. Wojny Mussoliniego. Bellona, Warszawa. Przekład: Kamil Janicki. Mehtidis, A. 2008. Air War Over Greece & Albania 1940-41. A Day-to-Day Account of Operations. Tiger Lily Books. Pearson, O. 2005. Albania in Occupation and war. From Fascism to Communism 1940-1945. The Centre Fot Albanian Studies.
|
|
|
|
|
|
|
|
Opublikowano: 11 kwietnia 2013 roku © dr Piotr Mierzejewski
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pin-up girls i morze.
|
|
|
|
|
|
|
Urok starej fotografii aktu.
|
|